poniedziałek, 28 stycznia 2013

Jak smakuje e-papieros.

Autorem artykułu jest fanta001

O różnicach w smaku między elektronicznymi papierosami a tradycyjnymi ludzie piszą od początku pojawienia się e-papierosa. Mam nadzieję iż dzięki temu artykułowi kilka osób chociaż spróbuje rzucić papierosa tradycyjnego na rzecz elektronicznego.

Dokładnie wiem jak to jest na początku gdy stoimy przed dylematem czy kupić tego e-papierosa czy nie?
Przecież on taaaki drogi a ja nawet nie umiem sobie wyobrazić jak to to smakuje.Czy nie okaże się niepotrzebnym wydatkiem itp. ?
Po przemyśleniach za i przeciw,pada w końcu na to,że jednak spróbuję.
Moje pierwsze odczucia były,że tak się wyrażę dosyć mieszane.Otóż obwieszczam wszem i wobec wszystkim,którzy pytają jak smakuje e-papieros i czy można go porównać z analogiem ?
Otóż nie ! EP ma się tak do analoga jak ogień do wody.Można co prawda doszukać się kilku podobieństw ale generalnie to zupełnie inna bajka.
Ale,ale to wcale nie oznacza,że nie da się przy jego pomocy rzucić tradycyjnych papierosów.
Wszystko to zależy od naszego nastawienia i niejako uświadomienia.
Jeśli zależy nam na tym aby zerwać z analogami ale tak prawdziwie zależy i do tego wiemy już chociaż z grubsza czego się spodziewać po EP to sukces jest niemal w 100% gwarantowany.
Pierwszy mach i.....
"Dym " niby jest ale jakiś taki inny. W sumie go widzę ale nie czuję.Brak w nim tego czegoś co przynosiło takie "przyduszenie" i satysfakcję.Podobnie smak i tzw."kop". Przyznam szczerze,że ja na początku swojego e-palenia przechodziłam dosyć ciężkie chwile,Zwłaszcza poranki były trudne (Och jak brakowało mi analoga) ale się zaparłam i chyba po tygodniu czy jakoś tak nie odczuwałam już potrzeby i tęsknoty analogowej.
Wróćmy do smaku. Zapoznaliśmy się z ofertą liquidów i odkryliśmy,że możemy przy pomocy e-papierosa "zapalić"praktycznie prawie wszystko to co sobie wymarzymy,gama smaków oferowanych liquidów jest tak ogromna ,że wpadamy w lekki szok.No kto by pomyślał,że można "palić" np kiwi   ,ale tu znowu czeka na nas przykra niespodzianka.Otóż nie ma tak dobrze. Żeby móc napawać się głębią smaku z EP potrzeba trochę czasu.Na początku nasze kubki smakowe muszą się niejako oczyścić i odbudować.
Teraz tzw "kop" Musimy tak sobie dobrać moc likquidu aby była dla nas odpowiednia i nie sugerujemy się tu za bardzo tym jaki rodzaj i o jakiej mocy paliliśmy zwykłe fajki. No może z grubsza będzie to jakąś wykładnią , ale do tego dochodzi się raczej z czasem metoda prób i błędów co niejednokrotnie trochę kosztuje   Na stan odczuwania "kopa" ma bowiem wpływ nie tylko zawartość nikotyny ale również aromatyczność likquidu i typ e-papierosa .
Kolejną bardzo ważną sprawą jest nauka e-palenia.Wiele już widziałam rozczarowań i marudzenia,że to EP jest do d*** .Przeważnie mówią to ci niecierpliwi i ci co nie do końca wiedzieli co tak naprawdę mają robić z tym dziwnym urządzeniem. Myśleli,że kupią fajkę naleją likquidu, naładują bateryjkę i tyle. A tu zonk bo coś to im nie idzie tak jak myśleli,że to będzie szło.
Otóż EP ciągnie się zupełnie inaczej niż analoga.Są małe różnice zależnie od modelu ale generalnie ciągniemy długo i delikatnie tak tylko żeby popiołek się żarzył i przede wszystkim spokojnie bez nerwowości.Nie można się nim tak nerwowo nabuchać jak analogiem.
Reasumując EP nie smakuje tak jak analog ani żaden liquid go nie przypomina ale jest "dym" jest nikotyna jest "kop" wiec nie ma cudów jak ktoś chce to może on mu zastąpić tradycyjne ,trujące i śmierdzące papierosy.
Jest jeden haczyk i wielu z nas się już na niego złapało a mianowicie wraz z przejściem na EP można popaść w kolejny nałóg a nawet dwa tzn zakupoholizm i gadżeciarstwo.Nigdy nie ma się dość zakupów nowych modeli EP i nowych smaczków liquidów.Niech no tylko ktoś na forum napisze o jakiejś nowości na rynku a już nas coś świerzbi żeby to koniecznie mieć.Zatem przechodząc na EP nie zapomnij się zaopatrzyć w dobrą kartę kredytową      

Aha,zapomniałabym o najważniejszym.
Żeby przejście na e-palenie było zwieńczone sukcesem konieczny jest dobór dobrego e-papierosa.Nie ma cudów nie uda się ta sztuka na byle czym , tak też nie żyłujmy przy pierwszym zakupie a wszystko zakończy się pomyślnie.
Fiona

---

http://www.swiatpapierosow.pl

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz